♥Dedykacja dla...
Domci
i #BeHappy #beSmile♥
*Francesca*i #BeHappy #beSmile♥
/dwa dni później\
Te ferie zapowiadają się po prostu super! Czytałam, że w Buenos Aires teraz jest gorąco. Od listopada do lutego temperatura waha się między 27 a 35 stopni Celsjusza! Taka ja mądra. Dlatego też nie brałam wcale kurtki.
Właśnie zajmujemy miejsca w samolocie. No to czeka nas kilka godzin lotu...~ myślałam.
- Proszę zapiąć pasy. Za chwilę wylatujemy- usłyszałam głos stewardessy, wykonałam polecenie. Już po niedługiej chwili samolot wzbił się w powietrze. W tym momencie zaczęłam się trochę obawiać. Leon chyba to wyczuł, bo złapał mnie za rękę.
- Spokojnie... będzie dobrze- uśmiechnął się pocieszająco.
- Dzięki braciszku.
Wyjrzałam przez okno. Było pięknie...
Z torby wyjęłam słuchawki i zaczęłam słuchać muzyki.
Już po chwili zasnęłam...
- Fraaan...- obudziło mnie szturchanie w ramię
- Co się dzieję?- zapytałam lekko przytomna.
- Lądujemy.- uśmiechnął się."
- Już? Tak szybko?- zapytałam zdziwiona. Przeciesz dopiero weszliśmy.
- 3 godziny to już?
- Ile?!- No to sobie pospałam... ~pomyślałam.
Już po chwili staliśmy na lotnisku. To teraz trzeba tylko znaleźć hotel, zameldować się i... ruszać na spotkanie. tak to TYLKO...
- Em... Leon. Mam pytanie.- powiedziałam rozglądając się.
- Tak?- spojrzał na mnie.
- W sprawie hotelu... Gdzie się zatrzymamy?
- Spokojnie... Załatwiłem hotel i zadzwoniłem po taksówkę, czego ty nie zrobiłaś.
- Oj. Sorry... No to na co czekamy? Idziemy!- pociągnęłam go w stronę wyjścia. Wsiedliśmy do taxówki i pojechaliśmy do hotelu.
Postanowiłam napisać wiadomość do dziewczyn.
Hej dziewczyny!
Jestem już w BA, więc mogłybyśmy się spotkać?
Już po chwili dostałam odpowiedź
Hej kochana!
Pewnie! Czekamy w kawiarni (nie umiem wymyślać nazw). Siedzimy przy stoliku numer 5 na dworze.
Zaraz będę
Wyszłam z hotelu żegnając się z bratem.
Po dziesięciu minutach byłam w kawiarni. Poszukałam wzrokiem stolika numer 5. Siedział przy nim chłopak trzymając kartkę z napisem
LoveDream
Em... Aha. Chyba mama miała racje. Co jeśli to jakiś pedofil?! W sumie całkiem przystojny... Ale nie! Ja miałam przyjść do dwóch dziewczyn! Podeszłam do chłopaka.
- Eee...- nie wiedziałam co mam powiedzieć
- Witam cię!- krzyknął. Przejechałam po nim wzrokiem od góry do dołu.- Nie, nie nie! To nie ja- odetchnęłam z ulgą.- Dziewczyny pomyślały, żeby jednak zmienić miejsce spotkania i spotkać się w parku. Ja na to spoko, ale nie myślałem, że będę musiał brać w tym udział...
- Aha, okey. A wiesz gdzie to dokładniej jest?- zapytałam.
- Tak. Za mną.- zaczął prowadzić mnie w stronę parku. Mam się obawiać? Nie, nie! To spełnienie moich marzeń, spotkam CrazyGirl! Ale co jeśli to piprzony gwałciciel?! Spokojnie... wdech i wydech...
- Tak poza tym jestem Federico, a ty? Tylko wiesz nie żeby coś... Mam dziewczynę.
- Spokojnie- zaśmiałam się, może jednak nie jest zły?- Francesca.- podaliśmy sobie dłonie.
- Okej. Dalej musisz iść prosto tą ścieszką, a następnie skręcić w lewo, okey?- zapytał na co ja przytaknęłam- tam nikt nie chodzi więc będziecie miały spokój.
Wykonałam jego polecenie. Gdy dotarłam tam zobaczyłam dwie dziewczyny siedzące na trawie.
- Hej...- przywitałam się nieśmiale.
- Hej!- krzyknęły i mnie przytuliły. Wow... ale one śliczne. Zaraz kompleksów dostanę...
- Wow jakie wy śliczne.
- Dziękujemy- zaśmiała się jedna- ty też niczego sobie! Jestem Violetta, a to moja siostra Ludmila, a ty jesteś...
- Jestem Francesca.- przedstawiłam się
- Okey. Siadajmy i zaczynajmy, żeby to szybko skończyć i mieć czas dla siebie- puściła mi oczko Ludmila.
Zadałam im kilka...naście pytań. Dziewczyny są super miłe, potrafią się śmiać same z siebie, są po prostu pozytywne. Mam nadzieję, że się zaprzyjaźnimy.
- Em... a mogłabym zrobić... kilka zdjęć na pamiątkę?- zapytałam niepewnie.
- Pewnie!- krzyknęły zaczęłyśmy robić sobie mnóstwo fotek i świetnie się przy tym bawiłyśmy!
♥
- Wow jakie wy śliczne.
- Dziękujemy- zaśmiała się jedna- ty też niczego sobie! Jestem Violetta, a to moja siostra Ludmila, a ty jesteś...
- Jestem Francesca.- przedstawiłam się
- Okey. Siadajmy i zaczynajmy, żeby to szybko skończyć i mieć czas dla siebie- puściła mi oczko Ludmila.
Zadałam im kilka...naście pytań. Dziewczyny są super miłe, potrafią się śmiać same z siebie, są po prostu pozytywne. Mam nadzieję, że się zaprzyjaźnimy.
- Em... a mogłabym zrobić... kilka zdjęć na pamiątkę?- zapytałam niepewnie.
- Pewnie!- krzyknęły zaczęłyśmy robić sobie mnóstwo fotek i świetnie się przy tym bawiłyśmy!
♥
Cieszę się, że je poznałam. Jednak w końcu przyszedł moment w którym było trzeba się pożegnać. Na szczęście zostaje tutaj tydzień.
- Hej, a może by tak...- zaczęła Viola- może chciałabyś przyjść jurto na nasz koncert?
- To wy śpiewacie?- zdziwiłam się
- Tak. Jeśli chcesz posłuchać...- mówi Lu wyciągając coś z torby- proszę oto bilety- podała mi dwa bilety- nie miałyśmy kogo zaprosić. Ty mówiłaś, że masz brata... przyjdźcie oboje.
- Jej... nie wiem co powiedzieć. Dziękuję- przytuliłyśmy się- a teraz na serio muszę iść- pożegnałyśmy się, a ja wróciłam do hotelu.
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Wow.
No tego się nie spodziewałam!
ponad 100 wyświetleń w ciągu kilkunastu dni 8 wspaniałych komentarzy i oczywiście 4 obserwatorki.
Teraz ja nie wiem co powiedzieć...
Dziękuję... Bardzo.
Cieszę się, że ktoś docenia to, co robię ♥
To wspaniałe uczucie :D
A co do posta...
Fran i Leon jadą do BA!
Uwaga! Nie napisałam nazwy kawiarni, ponieważ nie dla mnie wymyślanie takich rzeczy xD, a gdy wpisałam w wyszukiwarkę ''restauracja w Buenos Aires'' wyskoczyła mi restauracja Buenos Aires w Bełchatowie... gdzie niedawno byli rodzice mojej przyjacółki... -_-
Francesca, Violetta i Ludmila się przyjaźnią ♥♥
A co do Leonetty... Może będzie.
No dobra macie mnie. Sama długo nie wytrzymam od swatania ich, także...
Teraz ja nie wiem co powiedzieć...
Dziękuję... Bardzo.
Cieszę się, że ktoś docenia to, co robię ♥
To wspaniałe uczucie :D
A co do posta...
Fran i Leon jadą do BA!
Uwaga! Nie napisałam nazwy kawiarni, ponieważ nie dla mnie wymyślanie takich rzeczy xD, a gdy wpisałam w wyszukiwarkę ''restauracja w Buenos Aires'' wyskoczyła mi restauracja Buenos Aires w Bełchatowie... gdzie niedawno byli rodzice mojej przyjacółki... -_-
Francesca, Violetta i Ludmila się przyjaźnią ♥♥
A co do Leonetty... Może będzie.
No dobra macie mnie. Sama długo nie wytrzymam od swatania ich, także...
Jprdl jestem popieprzona.
OdpowiedzUsuńNapisalam komentarz który nie opublikowałam . Fajnie nie ?
Przejdę do konkretów . Przyjechali do BA . Federico ty dżentelmenie . Jej marzenie sie spełniło . Sama chciałabym spotkać swojego idola. Jest szansa na YSF bo gościem specjalnym będzie Samuel Nacimento!
Jest 100 sztuk biletów meet and greet.
Ja tu o ysf gadam a powinnam o rozdziale . Spotkanie i wywiad . Zdziwiłam się kiedy one powiedziały że śpiewają . Dały nawetjej dwa bilety żeby przyszła z bratem . Masz zeswatac leonette jasne ?
Dedykacja dla mnie ?
Ooo dziękuję <3
Głupi telefon
Pozdrawiam
#Happy
Rozdział Och Ach.
OdpowiedzUsuńNaprawdę super!
Czytam cała zalana łzami po mi oczy łzawią przez tą gorączkę :/
Tak jestem chora.
I głównie dlatego uzupełniam zaległości xD
Jeszcze raz rozdział super.
Czekam na kolejny i w między czasie zapraszam do siebie.
Całuję
Jas (Bella) :*
Boski.
OdpowiedzUsuńWrócę później:)
Już wracam.
OdpowiedzUsuńRozdział cudowny. Masz przeogromny talent.
Mi się bardzo podoba twój styl pisania.
Fran i Leon odwiedzili BA. Fran spotkała swoje idolki. Zapoznała Federico. Dziewczyny zaprosiły ją i jej brata na koncert.
G.E.N.I.A.L.N.Y
B.O.S K.I
S.U.P.E.R
Już kończę. Wracam do oglądania ,, , Dzień dobry TVN'' ma tam być Cande. Już nie mogę się doczekać wywiadu.
Czekam na next!
Pozdrawiam Patty;*
Buziaczki♥♡♥
Heejka!
OdpowiedzUsuńKochanie...Przepraszam, przepraszam, PRZEPRASZAM!
Ja tu mam dedyka i kurna nie skomentowałam?Ciul, że już jest next, muszę tu zostawić ślad, zasługujesz :*
A więc rozdział przecudny *-*
Świetnie piszesz ^^ Zgadzam się z Patty tam na górze-masz ogromny talent!
Jak to może będzie?
Leonetta ma być, bo zabijemy!
Aww będą na koncercie hihi
I te fotki :'3
Lecie czytać kolejny XD
Kocham <3
❤